Problem z zimnym silnikiem .. ale ...
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
-
- Użytkownik
- Posty: 286
- Rejestracja: ndz lis 11, 2007 14:31
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Problem z zimnym silnikiem .. ale ...
Witam wszystkich przeszukalem cale forum ale zandych konkretow nie znalazlem.
MAm golfika 1.6 z gaznikiem pierburg 2e2(obroty nie szaleja:D wiec mi sie podoba)ale zostal mi do rozwiazania jeden problem.
Sprawa wyglada tak ze jak odpalam zimny silnik to bardzo ciezko ruszyc moim goferkiem bo tak jakby wcale mocy nie mial ... (jak mu sie powoli gazu dodaje to efekt jest jeszcze taki jakby go mulilo po chwili juz nie ma tego efektu ale nie ma jeszcze mocy)
trzeba dac bardzo wysokie obroty i delikatnie sprzeglo puszczac a i tak jeszcze auto podskakuje... Jednak jak przyszla zima stal sie cud : odrazu po odpaleniu moge spokojnie jechac moim goferkiem (nawet na zimnym silniku odrazu po odpaleniu ma pelna moc) Dwa dni temu jechalem do mechanika wymienic opony wiec bezproblemu odpalilem i pojechalem, natomiast gdy postal w hali u mechanika(stal jakes 4 h bo musialem cos pozalatwiac) gdzie bylo z jakeis 20stopni i chcialem wracac do domu problem sie pojawil, znow nie chcial jechac musialem poczekac az sie silnik zagrzeje wiec cos tu jest z tempertura zwiazane.
Moze mi ktos powiedziec co konkretnie mam sprawdzic, w jaki sposob i gdzie sie to cos znjaduje ?
Z gory dzieki za wszelka pomoc .
MAm golfika 1.6 z gaznikiem pierburg 2e2(obroty nie szaleja:D wiec mi sie podoba)ale zostal mi do rozwiazania jeden problem.
Sprawa wyglada tak ze jak odpalam zimny silnik to bardzo ciezko ruszyc moim goferkiem bo tak jakby wcale mocy nie mial ... (jak mu sie powoli gazu dodaje to efekt jest jeszcze taki jakby go mulilo po chwili juz nie ma tego efektu ale nie ma jeszcze mocy)
trzeba dac bardzo wysokie obroty i delikatnie sprzeglo puszczac a i tak jeszcze auto podskakuje... Jednak jak przyszla zima stal sie cud : odrazu po odpaleniu moge spokojnie jechac moim goferkiem (nawet na zimnym silniku odrazu po odpaleniu ma pelna moc) Dwa dni temu jechalem do mechanika wymienic opony wiec bezproblemu odpalilem i pojechalem, natomiast gdy postal w hali u mechanika(stal jakes 4 h bo musialem cos pozalatwiac) gdzie bylo z jakeis 20stopni i chcialem wracac do domu problem sie pojawil, znow nie chcial jechac musialem poczekac az sie silnik zagrzeje wiec cos tu jest z tempertura zwiazane.
Moze mi ktos powiedziec co konkretnie mam sprawdzic, w jaki sposob i gdzie sie to cos znjaduje ?
Z gory dzieki za wszelka pomoc .
- Paweł Marek
- V.I.P.
- Posty: 26259
- Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
- Lokalizacja: Biertowice, Małopolska
-
- Użytkownik
- Posty: 286
- Rejestracja: ndz lis 11, 2007 14:31
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
No wiec problemem okazala sie tak jak mowiles ta sprezyna bimetalowa . A konkretniej nasi dzielni gazownicy ktorzy przekrecili sobie ta kopolke zeby im bylo latwiej rpzewody podpiac 
Ale pojawil sie problem gdy siilnik jest na luzie i jest zimny to ma za male obroty i przygasa - trzeba go na lekkim gaze trzymac . Dowiedzialem sie na forum ze jest za to odpowiedzialny wax element ale nie dowiedzialem sie jak go konkretnie wyregulowac...
Mogl by mi ktos przyblizyc nieco ten problem ? Z gory dziekuje

Ale pojawil sie problem gdy siilnik jest na luzie i jest zimny to ma za male obroty i przygasa - trzeba go na lekkim gaze trzymac . Dowiedzialem sie na forum ze jest za to odpowiedzialny wax element ale nie dowiedzialem sie jak go konkretnie wyregulowac...
Mogl by mi ktos przyblizyc nieco ten problem ? Z gory dziekuje
- Paweł Marek
- V.I.P.
- Posty: 26259
- Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
- Lokalizacja: Biertowice, Małopolska
wax element to na potem, po pierwsze regulacja obrotów jest z tyłu śróbą chyba 13 na siłowniku 3-położeniowym. Ustaw to na benzynie, ale najpierw ustaw tzw. Obroty jałowe zimnego silnika. Opis znajdziesz (np "niedomagania Pierburg 2E2"), potem wkręcająć śróbę na siłowniku podniesiesz obroty, przy założeniu że brak jest innych uszkodzeń w gaźniku.
Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.
-
- Użytkownik
- Posty: 286
- Rejestracja: ndz lis 11, 2007 14:31
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
- Paweł Marek
- V.I.P.
- Posty: 26259
- Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
- Lokalizacja: Biertowice, Małopolska
OK, sorki, ale nie wiem kto ci to robił albo jak się sam na tym znasz, więc napiszę tylko, że bez właściwej regulacji obrotów jałowych zimnego silnika nie ustawi się dobrze siłownika 3-położeniowego.
Wax element ustawiasz lewą śróbką z tych dwóch zaznaczonych. Po jej poluzowaniu możesz ustawić na ile przepustnica będzie podparta (uchylona) przez wax element, sam już dodziesz mając to w ręku w którą stronę bardziej ją uchylisz i zwiększysz obroty, a w którą zmniejszysz.
A teraz jeszcze raz napiszę. Uszkodzenie wax elementu objawia się nie zbyt niskimi tylko zbyt wysokimi obrotami. I na 100 procent nie on jest winien twoich kłpotów.
[ Dodano: Sob Gru 08, 2007 4:54 pm ]
[ Dodano: Sob Gru 08, 2007 4:55 pm ]

Wax element ustawiasz lewą śróbką z tych dwóch zaznaczonych. Po jej poluzowaniu możesz ustawić na ile przepustnica będzie podparta (uchylona) przez wax element, sam już dodziesz mając to w ręku w którą stronę bardziej ją uchylisz i zwiększysz obroty, a w którą zmniejszysz.
A teraz jeszcze raz napiszę. Uszkodzenie wax elementu objawia się nie zbyt niskimi tylko zbyt wysokimi obrotami. I na 100 procent nie on jest winien twoich kłpotów.
[ Dodano: Sob Gru 08, 2007 4:54 pm ]

[ Dodano: Sob Gru 08, 2007 4:55 pm ]

Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.
-
- Użytkownik
- Posty: 286
- Rejestracja: ndz lis 11, 2007 14:31
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Ehh no wiem wlsanie ale juz mi nic nie zostalo do regulacji wszystko jest tak jak powinno...
no moze poza dwoma szczegolami
1.Czujnik czasowo termiczny (odkad dostal odemnie zasilanie to odrazu sie nagrzewa i chowa trzpien od tego trojpolozeniowego silownika ) wiec chyba bedze trzeba go wymienic
2.Problem z ta sprezyna bimetalowa - nie da sie jej zbytnio wyregulowac (jak jest dobrze na zimnym to znowu nie otwiera tej przepustnicy jak jest silnik goracy i na odwrot ) moze byc w takim razie zepsuta? (ustawilem ja tak ze nie domyka przepustnicy na zimnym ale jest lekko uchylona tak jak powinno byc po uruchomieniu silnika,ale za to otwiera sie przepustnica do konca na goracym silniku (chodzi mi oczywiscie o ta klapke na gorze silnika))
no moze poza dwoma szczegolami
1.Czujnik czasowo termiczny (odkad dostal odemnie zasilanie to odrazu sie nagrzewa i chowa trzpien od tego trojpolozeniowego silownika ) wiec chyba bedze trzeba go wymienic
2.Problem z ta sprezyna bimetalowa - nie da sie jej zbytnio wyregulowac (jak jest dobrze na zimnym to znowu nie otwiera tej przepustnicy jak jest silnik goracy i na odwrot ) moze byc w takim razie zepsuta? (ustawilem ja tak ze nie domyka przepustnicy na zimnym ale jest lekko uchylona tak jak powinno byc po uruchomieniu silnika,ale za to otwiera sie przepustnica do konca na goracym silniku (chodzi mi oczywiscie o ta klapke na gorze silnika))
- Paweł Marek
- V.I.P.
- Posty: 26259
- Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
- Lokalizacja: Biertowice, Małopolska
może sprężyna, albo raczej masz uszkodzony lub niewyregulowany siłownik pull-down. Na zimnym wyłączonym przepustnica ba być zamknięta, po włączeniu silmnika uchylona na 4-5mm, potem stopniowo ma się prostować aż do pionu. Bez włąściwego działania przepustnicy rozruchowej szczęśliwy nie będziesz. Najczęściej pęka membrana w tym siłowniku, sprawdzisz zasysając górnym wezykiem powietrze. Można samemy zreghenerować, rozpołowić, założyć nową membranę wyciętą z jakiejś gymy i skleić na powrót.21mariusz03 pisze:Problem z ta sprezyna bimetalowa - nie da sie jej zbytnio wyregulowac (jak jest dobrze na zimnym to znowu nie otwiera tej przepustnicy jak jest silnik goracy i na odwrot ) moze byc w takim razie zepsuta? (ustawilem ja tak ze nie domyka przepustnicy na zimnym ale jest lekko uchylona tak jak powinno byc po uruchomieniu silnika,ale za to otwiera sie przepustnica do konca na goracym silniku (chodzi mi oczywiscie o ta klapke na gorze silnika))
Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.
-
- Użytkownik
- Posty: 286
- Rejestracja: ndz lis 11, 2007 14:31
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Nie nie to nie w silowniku problem jego sprawdzielm i dziala prawidlowo otwiera przepustnice ale chodzi o to ze jak sie silnik nagrzewa i jak jest ta klapka dobrze wyregulowana to ta sprezyna pod wplywem ciepla nie chce jej otworzyc do konca..... Weze ktore ida do tej kopolki od sprezyny sa gorace... Wiec moze ta sprezyne by trzeba wymienic ? sama kopolka jak ja dotkne to jest taka letnia ...
- Paweł Marek
- V.I.P.
- Posty: 26259
- Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
- Lokalizacja: Biertowice, Małopolska
powinna być gorąca tak jak węże, ja to rozbierałem, bo mi ta sprężyna spadła z mocowania. może faktycznie coś ona u ciebie nie działa. Dorwiesz jakiś gaźnik na szrocie uszkodzony na części, ta sprężyna się raczej nie psuje. A może faktycznie zatkały się temrurki dorpowadzające płyn. Też mi się to stało po uzyciu magicznego proszku do chłodnic. trzeba wtedy tą centralną nakrętkę na kopułce odkręcić, pod kopułką jest oring, preczyścić w środku może cośsię zasyfiło.21mariusz03 pisze:Wiec moze ta sprezyne by trzeba wymienic ? sama kopolka jak ja dotkne to jest taka letnia ...
Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.
-
- Użytkownik
- Posty: 286
- Rejestracja: ndz lis 11, 2007 14:31
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Jest wiem juz dlaczego ta magiczna sprezynka sie nie chce grzac !!!
Oczywiscie odrazu pozdrawiam naszych gazownikow 
Bylem teraz na przejazdzce i juz mnie szalk trafil otworzylem zas maske i jak sie okazalo nasi dzielni chlopcy maczali w tym swoje brudne palce
Mianowice jak wiece do reduktora dochodza rury z ciecza ktore maja go ogrzewac ... jednak te rury sa bardzo grube wiec woda sobie przez nie swobodnie plynie w przeciwienstwie do tych cieniutkich rurek co ida do tej sprezynki ... no i okazalo sie ze te grube rury sa gorace a te cienkie od sprezynki zaledwie letnie
no i bedzie trzeba jakos zciasnic te grube rury od reduktora zeby wszystko dzialalo
Moj tata mial podobnie w swoim puncie tyle ze tam mu nagrzewnica wtedy nie chciala dzialac
poprzytykal te grube rury i teraz wszystko smiga 


Bylem teraz na przejazdzce i juz mnie szalk trafil otworzylem zas maske i jak sie okazalo nasi dzielni chlopcy maczali w tym swoje brudne palce





Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 95 gości