Forum.VWGolf.pl

Witam, jeśli nie ten dział to z góry przepraszam.
Coraz bardziej zastanawiam się nad tzw. chip-tuningiem, czytając kolejne posty i tematy widzę jak wszyscy zachwalacie podnoszenie mocy w ten sposób, jest sporo artykułów dotyczących co daje takowa opcja, chodzi tu przede wszystkim o zalety, w których wymienia się oczywiście "łatanie" tzw turbo dziury (silnik diesla), przyrost KM (oczywiście z biegiem czasu wiadomo, że ubywają), silnik jest bardziej elastyczny, nawet spadek zużycia paliwa. Ale czy są jakieś wady tej opcji? (tu pytanie do osób które posiadają już dłuższy czas "wirusa"). Czy części nie zużywają się szybciej? Jest to zmiana przecież oprogramowania fabrycznego, rozumiem tez że producenci celowo nie "żyłują" silników bo śa rózni ludzie
Oczywiscie auto nie jest mi potrzebne do scigania, ale warto odzyskac parę km i moment przede wszystkim podczas wyprzedzania i przyspieszania. no i nie krzyczcie

W moim przypadku 90tys km po chipie i kompletnie nic sie nie dzieje..
A nie powiem zeby auto mialo lekko

U mnie w poprzednim g4 110ps i modzie na 160 / 360nm po 70tyś NIC sie nie działo złego, poza brakiem mocy , wiec kupiłem ARLa i od razu chips 190/400nm, no i niestety po 40tyś turbo zaczeło kwiczeć, druga sprawa to to, ze nie wiedziałem w jakim stanie było ów turbo, reszta gitarra, poza tym, ze brakuje mocy
Dlatego niedługo kolejny mod, czyli większe turbo i mocinejsze sprzegło.

Co do żywotności podzespołów, to w głównej mierze zależy to od kierownika, bo to on traktuje tak czy siak swoje auto.

Suma sumaru, modząc auto, znajac swoje graty i wiedząc jak nie jeździć - upalanie na zimno i duszenie na wysokim biegu z niskich obrotów, itp - nic złego nie powinno sie dziać, o ile tez tuner nie spierniczył chipsa , albo nie zrobił go na niesprawnym aucie, co właściwie u naszych znanych tunerów nie ma miejsca!!

Dodam, że trzeba sie starać też lac dobrą zupe do baku, oliwe troche szybciej zmieniać i filtry, czyli dbać bardziej o motorownie

aha:) no ja moje mk4 traktuje dobrze:) jesli wkradnie sie jakiś błąd w silniku, to nie będzie problemu zjego usunięciem u "zwykłego" zaprzyjąznionego mechanika?

Na początku przygody jest tylko program. Po pewnym czasie, zdajemy sobie sprawę, że 160-180PS na małych turbawkach w ogóle nie jedzie.

I zaczyna się...

rav_tdi pisze:i niestety po 40tyś turbo zaczeło kwiczeć

A jednak NIE , co się okazało turbo ma sie jak ta lala, a kwiczenie, to była nieszczelność między turbo a coolerem , co nie zmienia faktu, że arl już mały jest, więc pora na GTB2260

Jak mowia apetyt rosnie w miare jedzenia.Wszt)ystko zalezy jak zrobiony wirus.Jak w granicach rozsadku to zaden kierownik nic nie posadzi pod warunkiem ze po polowaniu przestudzi motorownie !Z wirusem mialem nalatane ponad 150kKm, a potam sie zaczalo.