Wykonałem swojego "Oil catch tank'a", posługując się pomysłem z forum Citroena AX'a ( http://www.citroenax.info/viewtopic.php?t=2208" onclick="window.open(this.href);return false; ) - dlatego to nie jest mój pomysł, a tylko moja interpretacja, wersja czy kto jak to chce nazwać.
Co to jest "oil catch tank"? Odsyłam do postu kolegi fleshu http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=65072&start=15" onclick="window.open(this.href);return false;
Zaczynamy więc od materiałów:

Potrzebujemy:
1. Bidon [mój 15zł]- w zależności od ilości miejsca i możliwości umieszczenia - ja szukałem jak najmniejszego, znalazłem coś około 0,3litra - dominowały większe (0,5 - 0,7l) i droższe (nawet 40-50zł!!! masakra!)
2. Wąż "olejowy" [mój 16,29 zł/mb, 20mm średnicy wew.] - od odmy do bidona - około metra powinno wystarczyć, również w zależności gdzie chcemy umieścić. Ja kupiłem dwa metry. Wybrałem "olejowy", choć nie wiem czy jest niezbędny, na pewno nie zaszkodzi
3. Wąż zwykły [mój 4,37 zł/mb, ok. 13mm średnicy wew.] - do odprowadzenia powietrza z bidona - podobnie jak wyżej - aby wystarczyło - u mnie metr wystarczył aby odprowadzić w dół pod auto.
4. Przyłącza - jedno z gwintem takim jak gwint bidona (większe) - moje 4,81zł, oraz mniejsze z gwintowanym (takim,żeby weszło do środka bidonu - moje 3,33zł oraz 6,67.
5. Opaski 2 sztuki - 1,40 zł/szt
6. Silikon do uszczelnienia gwintu - mój - odporny na temperature (niekonieczny) 8,47zł
7. Korek - najlepiej od tańszego wina, bo taki plastikowy
 Mój - 0,00zł
 Mój - 0,00zł 
Z bliska zatem jeszcze drobnica:

Zaczynamy zatem:
Przygotowanie "oil catch tank'a":
Wycinamy otwór odpowiedni dla mniejszego przyłącza - aby sobie ułatwić odrysowujemy na taśmie średnicę przyłącza, wiercimy kilka małych dziurek, następnie wycinamy (powinno iść łatwo - bidon jest racze z miękkiego aluminium lub czegoś w tym guście) - po wycięciu dopasowujemy otwór pilnikiem okrągłym, żeby przyłącze wchodziło względnie ciasno (żeby się wkręciło od środka). Po wykonaniu otworu wkładamy przyłącze (z uszczelką) do środka (niełatwe w moim przypadku - uszczelkę musiałem wkładać na przyłącze w środku bidonu;) )
Tak to wyglądało:


Następnie na ten gwint nakręcamy drugą część przyłącza:

Duże przyłącze - smarujemy gwint silikonem (zdrowo) i wkręcamy powoli w gwint bidonu. Następnie od góry smarujemy również odpowiedni silikonem tak, aby zrobić ładną uszczelkę. Mniej więcej tak:

Tak przygotowany "oil catch tank" zostawiamy na dzień, aby silikon wyschnął:

Montaż w samochodzie:
Zacząłem od zakorkowania wlotu (rury) do której dochodził wąż od odmy (opaska raczej nie jest niezbędna - korek wchodził bardzo ciasno, musiałem go nawet doszlifować):

Wybrałem miejsce do zamontowania mojego "oil cath tank'a" - koło kielicha amortyzatora - dokładnie widać na zdjęciach. Dla wygodnego montażu zdemontowałem rurę od filtra powietrza. Założyłem na duże przyłącze bidonu wąż "olejowy" i zacisnąłem opaską:

Włożony na "swoje" miejsce:

Zamontowałem wąż "odpowietrzający" i wyprowadziłem go w podwozie - znalazłem jakąś "szczelinę" i tam udało mi się doprowadzić wąż. Dociąłem na odpowiednią długość i nałożyłem (ciasno) na drugie przyłącze bidonu:

Wąż "olejowy" poprowadziłem do zaworu odmy i dociąłem na odpowiednią długość:

Całość po zamontowaniu rury od filtra powietrza prezentuje się następująco:

Tyle z montażu. O samym "posiadaniu" tego wynalazku na razie niewiele mogę powiedzieć. Różnicy na razie nie odczuwam i pewnie nie odczuję. Za jakieś parę miesięcy wymontuję bidon i spróbuję wylać to co się tam ewentualnie nazbiera. Ile tego będzie - zobaczymy.
Mam nadzieję, że mój pomysł się przyda jak ktoś będzie chciał wykombinować coś podobnego - służę pomocą
 Mam nawet do odsprzedania (tanio) pozostałe jakieś 1,2 metra węża olejowego
 Mam nawet do odsprzedania (tanio) pozostałe jakieś 1,2 metra węża olejowego 
A jak się to nadaje to niech trafi do jakiegoś działu FAQ czy porad




 myślę że napewno będzie mniej oleju w intercoolerze i w rurach , mniej syfu
 myślę że napewno będzie mniej oleju w intercoolerze i w rurach , mniej syfu  


 taki właśnie
  taki właśnie 



 Mam nadzieję, że go wydmuchnęło, a nie wciągnęło bo tak to bym już pewnie turbinkę zbierał za sobą. Trzeba jakiś patent wymyślić w 100% bezpieczny, bo nie chcę się kolejny raz zastanawiać gdzie jest korek?
 Mam nadzieję, że go wydmuchnęło, a nie wciągnęło bo tak to bym już pewnie turbinkę zbierał za sobą. Trzeba jakiś patent wymyślić w 100% bezpieczny, bo nie chcę się kolejny raz zastanawiać gdzie jest korek? 



 notlauf to najczesciej zapieczone żaluzje, n75, wezyki. do tego akurat odma nie ma nic
 notlauf to najczesciej zapieczone żaluzje, n75, wezyki. do tego akurat odma nie ma nic