Strona 2 z 2

: wt sty 13, 2009 18:40
autor: robertrog
miałem kiedyś taki przypadek zawiozłem go do punktu który naprawia akumulatory.Gościu powiedział ,że taka sytuacja jest możliwa gdy całkowicie się go rozładuje i naładuje zamieniając bieguny.W tej chwili musisz go rozładować do zera podłączając np żarówkę i ponownie naładować go prawidłowo.

: wt sty 13, 2009 18:44
autor: mate64
tja? A jak ot jest możliwe jeśli płyty minusowe i plusowe są pokrywane INNYM RODZAJEM materiału?

Rozładuj do zera akumulatorek-paluszek, ciekawe czy uda ci się go naładować "odwrotnie".

: wt sty 13, 2009 18:49
autor: robertrog
gdybym osobiście nie miał takiego przypadku nie pisałbym o tym.Akumulator był zamontowany w samochodzie który stał na salonie w firmie której pracowałem i rozładował się totalnie do zera,bo gdyby było inaczej wywaliłoby bezpiecznik w prostowniku.Po naładowaniu okazało się ,że jeden z mechaników odwrotnie podłączył prostownik.W punktcie naprawiającym akumulatory powiedzieli ,że jest możliwe.

: wt sty 13, 2009 19:11
autor: mate64
robertrog, to wytłumacz mi jedną rzecz każdy akumulator ołowiowy składa sie z 6 ogniw, każde ogniwo składa sie z zestawu płyt dodatnich pokrytych dwutlenkiem ołowiu (Pb O2). Płyty ujemne są pokryte ołowiem gąbczastym. Płyt dodatnich w ogniwie jest O JEDNĄ WIĘCEJ niż płyt ujemnych. I co nagle zmieniła się ilość płyt w aku?

Wytłumacz mi jak twoim zdaniem należy rozładować akumulator do zera skoro rozładowanie akumulatora poniżej 9V spowoduje jego zniszczenie (zasiarczenie płyt) ?

I w takim razie jak podłączyć prostownik do akumulatora odwrotnie nie robiąc zwarcia, skoro NIE MA MOŻLIWOŚCI rozładowania go do zera bez zniszczenia płyt?

: wt sty 13, 2009 19:48
autor: wielblad2
przestańcie pisać bzdury bez pokrycia w realiach .Aku które jakiś cymbał odwrotnie podłączył do pierwszego ładowania jest na wyrzuć a gość za kuche powinien dostać w ucho.Po drugie nie da sie go fizycznie przywrócić do prawidłowości, i to koniec tematu -troche logiki na prawde się przyda.

: wt sty 13, 2009 22:14
autor: robertrog
Do mate64.Nie potrafię ci wytłumaczyć tego w teorii,znam ten przypadek z "autopsji".Wiem ,że jest to mało prawdopodobne,ale tak było.Nie należę do osób ,które wypisują nie sprawdzone rzeczy.Wiem też,że akumulator o którym pisałem po właściwym naładowaniu funkcjonował jakieś 3 lata.

: wt sty 13, 2009 22:29
autor: CSR_GTI
mate64 pisze:ogniwo składa sie z zestawu płyt dodatnich pokrytych dwutlenkiem ołowiu (Pb O2). Płyty ujemne są pokryte ołowiem gąbczastym.
* na anodzie - utleniania jonów
* na katodzie - redukcji jonów

i niema ch**a we wsi... a nawet jeżeli to i tak nie naładujesz go do pełna i i tak niebedzie spełanił swojego zadania

: wt sty 13, 2009 22:34
autor: Zico63b
Przecież nie ma się o co kłócić: jeśli facet "na taśmie" w fabryce był po :partyman: to mógł wszystko dobrze zrobić tylko na końcu podpiąć do odwrotnych klem! I może działać? MOŻE!
Po prostu - nie odwrotna reakcja chemiczna tylko mechaniczny błąd człowieka.
Jako klemy są stosowane takie "grzebienie ("a" na rys.) i to mógł pomylić, nałożył elegancko pokrywę i puścił w obieg. Potem nalano kwasu, na minusie pojawił się plus i zdziwko: :kac: a Chemicy mogą pisać pracę: O niesłychanym przypadku zamiany plusów dodatnich w plusy ujemne
:rotfl: Obrazek

: wt sty 13, 2009 23:06
autor: mate64
robertrog pisze:Do mate64.Nie potrafię ci wytłumaczyć tego w teorii,znam ten przypadek z "autopsji".Wiem ,że jest to mało prawdopodobne,ale tak było.Nie należę do osób ,które wypisują nie sprawdzone rzeczy.Wiem też,że akumulator o którym pisałem po właściwym naładowaniu funkcjonował jakieś 3 lata.
Zauważ ze któraś z kolei osoba pisze że nie jest możliwe aby zwyczajny akumulator "odwrotnie" naładować bo to jest awykonalne. Jedyna możliwość to taka jak pisze Zico, błąd konstrukcyjny. A jeśli znasz to z autopsji to padłeś ofiarą mistyfikacji fachoffffca przez duże FU.

Powtarzam i podkreślam raz jeszcze, opisana sytuacja jest wynikiem błędu i nie ma możliwości odwrotnego naładowania akumulatora lub odwrócenia jego polaryzacji.

: wt sty 13, 2009 23:39
autor: mobil01
Już wszystko rozumię. Dziękuję za rady i komentarze.

: wt sty 13, 2009 23:45
autor: AndrzejP4
Drużyna teoretyków...

Oczywiście, że w skutek odwrotnego podłączenia prostownika mogło dojść do zamiany biegunów. Ale taki akumulator jest trwale uszkodzony.
Nie da się do naładować takiego aku.
Napięcie na nim będzie niewielkie, na pewno nie 12v. Może 0,5V, a może 6. Nie wiem.
Natężenie prądu w obwodzie z takim aku będzie szczątkowe, niemierzalnie małe.
Z tych właśnie powodów ten aku jest nie do użytku.

: śr sty 14, 2009 13:33
autor: mobil01
AndrzejP4 pisze:Z tych właśnie powodów ten aku jest nie do użytku
To jest w teorii:) Ponieważ w praktyce ten akumulator chodził rok w maluchy a teraz (po drobnej modyfikacji kabla masowego) pracuje w Citroenie AX :) wiem że to malutkie autka, nie posiadające elektroniki, ale ten aku pracuje. Zobaczymy jak długo:)

Zobowiązuję się, że gdy aku padnie napisze jak długo wytrzymał :)