Strona 1 z 3

Auto w nocy: zaciągać ręczny czy nie?

: śr sty 07, 2009 21:58
autor: kasmi
Panowie, powiedzcie czy lepiej zostawiać auto w nocy na ręcznym czy na biegu?
Słyszałem różne opinie, jedni robią tak drudzy tak.
A jak jest na prawdę? Czy pozostawienie auta na hamulcu ręcznym w nocy może uszkodzić układ hamulcowy?

: śr sty 07, 2009 22:02
autor: jarekzgora
Ja nigdy nie zostawiam auta na ręcznym, zawsze na biegu.
Wczoraj widziałem jak gość Vectrą C z jednym zablokowanym kołem podążał na awaryjnych do serwisu...

: śr sty 07, 2009 22:10
autor: marcin21...
ja jak parkuje to zawsze ręczny i bieg 2. ale teraz zimą to ostrożnie z tym ręcznym , bo jak zamarznie to ciężko ruszyć,,,

: śr sty 07, 2009 22:12
autor: kasmi
ręczny i bieg? tego jeszcze nie było :grin:
zakładając temat chodziło mi o zostawianie auta na mrozie - zapomniałem dodać sorki

: śr sty 07, 2009 22:13
autor: Szymon8
Tak jak najmniej używać ręcznego a potem na badaniu technicznym wielkie problemy do diagnosty że ręczny urwany podczas przeglądu :grrr:

: śr sty 07, 2009 22:25
autor: lukasfenix
Notabene najlepsze dbanie o ręczny to częste używanie tego dobrodziejstwa. Ja osobiście auta zawsze zostawiam na ręcznym, czy mróz czy nie i nigdy nie miałem przypadku zamarznięcia linek w korpusie, zardzewienia i takie tam.Sama nazwa- hamulec postojowy.

: śr sty 07, 2009 22:25
autor: jarekzgora
Szymon8 pisze:Tak jak najmniej używać ręcznego a potem na badaniu technicznym wielkie problemy do diagnosty że ręczny urwany podczas przeglądu :grrr:
Ja używam go w czasie jazdy czy krótszych postojów. nie używam gdy zostawiam na noc przy -17st

: śr sty 07, 2009 22:29
autor: haps
nigdy nie zostawiam auta na recznym bo i po co.. a silnik kompresje trzyma wiec nie obawiam ze zjedzie mi na "jedynce"
lukasfenix pisze:najlepsze dbanie o ręczny to częste używanie tego dobrodziejstwa.
zima minium kilka razy dziennie jest mocno zaciagany :bajer: :bajer:

: śr sty 07, 2009 23:17
autor: michal27
Na mrozie przez cala noc z zaciagnietym recznym-NIGDY !!!

: śr sty 07, 2009 23:27
autor: Flower
lukasfenix pisze:Notabene najlepsze dbanie o ręczny to częste używanie tego dobrodziejstwa. Ja osobiście auta zawsze zostawiam na ręcznym, czy mróz czy nie i nigdy nie miałem przypadku zamarznięcia linek w korpusie, zardzewienia i takie tam.Sama nazwa- hamulec postojowy.
Jego nazwa to hamulec awaryjny. Osobiście na mrozie zostawiam na biegu, gdy cieplej zwykle na "ręcznym", chociaż zdarzają się kombinację bieg i ręczny :P

: śr sty 07, 2009 23:34
autor: Zico63b
Ręczny? Nigdy gdy przewidywana temperatura zbliża się do zera, dość się napracuje w trasie a kłopoty z zamarznięciem, wbrew opiniom, się zdarzają i potem jest ](*,)

: śr sty 07, 2009 23:41
autor: GMS
wszystko zalerzy w jakim stanie sa linki ręcznego jak swierze auto to nic nie powinno sie dziac ale w starzszym aucie to lepiej nie zaciągać ręcznego zwłaszcza przy takich temperaturach no chyba ze ktos chce sie z rana w piłke drapac co tu zrobic jak koła z tylu nie chca sie kręcic hmmm

: śr sty 07, 2009 23:45
autor: lukasfenix
Flower pisze:
lukasfenix pisze:Notabene najlepsze dbanie o ręczny to częste używanie tego dobrodziejstwa. Ja osobiście auta zawsze zostawiam na ręcznym, czy mróz czy nie i nigdy nie miałem przypadku zamarznięcia linek w korpusie, zardzewienia i takie tam.Sama nazwa- hamulec postojowy.
Jego nazwa to hamulec awaryjny. Osobiście na mrozie zostawiam na biegu, gdy cieplej zwykle na "ręcznym", chociaż zdarzają się kombinację bieg i ręczny :P
Kolego jest sporo nazw tego układu( postojowy, ręczny, awaryjny, pomocniczy itd.). Ale jak zwał tak zwał, nie o nazwę tu chodzi, grunt żeby o niego dbać. A co do tematu postu, to ile userów tyle opinii. Ja robie tak jak pisałem wyżej i jak dotąd nie miałem niemiłych niespodzianek.

: czw sty 08, 2009 00:01
autor: Magnez
Poprzedniej zimy Tata zostawił busa na ręcznym przy -10 na dosłownie 15 min na podjeździe pod domem i tak dwa dni stał czekał aż wyszło słoneczko i sie zrobiło koło 0 to koło puściło :green_fuck: ja staram się w zimę na dłużej niż 5 min nie zostawiać na ręcznym i tylko jak auto na chodzie zaciągam na pierwszą zębatkę :grin: