Strona 1 z 2

Padł akumulator "bezobsługowy". Jak ładować?

: pn gru 29, 2008 00:47
autor: Viteq
Dzisiaj po kilku świątecznych dniach nie ruszania samochodu padł mi akumulator.

Problem w tym że mam akumulator BOSCH SILVER tzw. bezobsługowy, w którym nie ma dostępu do korków.

Mam typowy prostownik samochodowy, ale pamiętam przy każdym wcześniejszym ładowaniu w poprzednich samochodach że w akumulatorach trzeba było wykręcać korki przy ładowaniu, żeby ich nie wywaliło czy coś. Jak to jest w przypadku akumulatora w którym korków wykręcić się nie da?

: pn gru 29, 2008 00:50
autor: woj-tek
podłacz prostownik prąd ładowania nie może przekraczać prądu 1/10 pojemności czyli 60ah ładujesz 6 amper razy 10 godzin i nic nie ma prawa się stać .

: pn gru 29, 2008 08:11
autor: zodiak
woj-tek pisze:podłacz prostownik prąd ładowania nie może przekraczać prądu 1/10 pojemności czyli 60ah ładujesz 6 amper razy 10 godzin i nic nie ma prawa się stać .
Prąd ładowania to nie wszystko, w takim przypadku bardzo ważny jest typ prostownika, chodzi o to aby przy ładowaniu nie przekraczał napięcie 14,4V . po przekroczeniu tego napięcia elektrolit w akumulatorze zaczyna intensywnie gazować a to jest bardzo niewskazane dla akumulatorów "bezobsługowych"!

P.S
Spotkałem się nawet z zaleceniami, żeby przy akumulatorach bezobsługowych napięcie przy ładowaniu wynosiło max 13,8V ale moim zdaniem to już lekka przesada, gdyż większość alternatorów w samochodach ładuje przy napięciu rzędu 14,2 -14,4V.
Co do tego "silvera" to miałem taki akumulator i nie jest to jakieś "niewiadomoco" jeśli chodzi o bezobługowość, ale fakt faktem - nie ma wykręcanych korków. W jego przypadku zalecam pilnowanie napięcia ładowania, żeby zbytnio nie wzrosło (szkoda żeby elektrolit parował i jego poziom malał) ale nie ma co się nad nim strasznie spuszczać. Jak byś miał go często ładować to wtedy tak - prostownik o napięciu nie przekraczającym 14,4V ale przy jednorazowym doładowaniu to nie ma się co obawiać, że coś się stanie.

Nim mój silver dokonał żywota nawietciłem w nim otworki aby sprawdzić ile jest elektrolitu (sądziłem że po kilku latach będzie go mało) ale ku mojemu zdziwieniu poziom elektrolitu był w normie.

: pn gru 29, 2008 08:29
autor: norek111
jeszcze dodam że ładując prostownikiem z biedronki to warto odłączyć jedną klemę

: pn gru 29, 2008 10:28
autor: woj-tek
wszystko sie zgadza tylko jak akumulator ma np 80 ah a kolega przewraliziony bedzie go delikatnie ładował np 2ampery to musi go ładować 40 godzin czy tak. a gzauje chyba wtedy jak juz się na maxa naładuje .jest jeszcze ważna sprawa z akumulatorem nie mozna go bardziej rozładować niż do 10 v bo zachodzą w nim nieodwracalne zmiany --------------------- jeśli głupoty piszę to proszę mnie poprawić.

: pn gru 29, 2008 10:32
autor: zodiak
woj-tek pisze:a gzauje chyba wtedy jak juz się na maxa naładuje
Gazowanie ma bezpośredni związek z napięciem na akumulatorze, chodzi o to aby naładować aku i nie pozwolić napięciu wzrosnąć powyżej - nie dopuścić do gazowania (akumulatora bezobsługowego).

To tak w skrócie.

: pn gru 29, 2008 11:42
autor: Leon_Wechtel
zodiak pisze:Nim mój silver dokonał żywota nawietciłem w nim otworki aby sprawdzić ile jest elektrolitu (sądziłem że po kilku latach będzie go mało) ale ku mojemu zdziwieniu poziom elektrolitu był w normie.
zaleta technologi wapniowo-srebrowej.Daje to wlaśnie tyle,że w znacznym stopniu zmniejszono odparpwanie wody z akumulatora i większą sprawnośc przy nie uzywaniu akumulatora przez "jakis czas"

Poza tym nawet akumulatory "bezobsługowe" tak naprawdę są obslugowe...jest bodajże tylko jeden rodzaj na rynku de facto bezobslugowy....

Akumulatory bezobsługowe mają też otwory wentylacyjne wlaśnie do między innymi odparowania gazów powstających przy pracy akumulatora.

Więcej informacji na temat technolgii i akumulatorów znajdziecie tu:
http://www.akumulator.pl/showpage.php

[ Dodano: 29 Gru 2008 10:46 ]
woj-tek pisze:nie mozna go bardziej rozładować niż do 10 v bo zachodzą w nim nieodwracalne zmiany

dobrze piszesz ,akumulator zostaje niedwracalnie zasiarczony i nastepuje opad masy czynnej

ciekawostka:
jeśli oddajecie akumulator na reklamację do punktu gdzie go kupiliście,to sprzedawca ma prawo go nie przyjąc na "reklamację" jeśli napięcie spadło poniżej 8,5V.Powie ,że to tzw "eksploatacja niezgodna z przeznaczeniem urządzenia"

: pn gru 29, 2008 12:24
autor: Viteq
Oto dokładnie co mam (według oznaczeń):

Akumulator

Bosch Silver 7C

12V
74Ah
680A (EN)

Prostownik

Einhell BT-BC 10 E

Prąd znamionowy- prąd wejścia: 0,7A
Moc znamionowa - moc wejściowa: 134W
Napięcie wyj.: 12V d.c.
Prąd wyj.: 7.1A arith/10A eff.
pojemność akumulatora 5-200 Ah


za bardzo nic nie ma w instrukcji którą zresztą pierwszy raz przeglądam o akumulatorach bezobsługowych, w tutorialu obrazkowym jest pokazane żeby odkęcić korki, dolać wody destylowanej itd.

Są za to czasy ładowania w tabelce: 60Ah 10h, 80Ah 15h. Czyli 74Ah gdzieś pomiędzy.

: pn gru 29, 2008 13:32
autor: Leon_Wechtel
Viteq, zobacz po bokach,gdzieś na wysokości rączki czy są otwory wentylacyje,ewentualnie czy da sie podważyc platik ,w którym mogłyby być korki,miałem tak w Cetrze,niby bezobsługowa a pod spodem korki wychodziły razem z tą "niby zaślepką"

: pn gru 29, 2008 14:31
autor: Maćkooo
Brat ma bosch silvera bezobsługowego i normalnie go ładuje jak ja sowjego z korkami. Akumulatory takie mają po bokach odpowietrzenie i mozna je spokojnie ładować.
Prąd 7,5A przez 10 godzin i po bólu. Lub wtedy gdy zacznie bulgotac elektrolit tylko uwazaj z wartościa ,zeby nie była zbyt wysoka.

: pn gru 29, 2008 15:03
autor: Viteq
no właśnie ten prostownik nie ma żadnej regulacji, ale z tabeli wynika że trochę ponad 10 godzin trzeba będzie ładować. Podłączyłem go już jakieś 2 godziny temu i zobaczymy co będzie. Dzięki wszystkim za odpowiedzi. Oczywiście dla najbardziej wyczerpujących punkciki ;)

: pn lut 15, 2010 03:28
autor: teko-2008
Witam serdecznie.
Od pewnego czasu zacząłem się interesować technikami ładowania akumulatorów kwasowo-ołowiowych. Zastanawiałem się również nad zakupem najbardziej optymalnej ładowarki do akumulatora bezobsługowego boscha. Jedyna wątpliwość związana była z ładowaniem akumulatora w fazie buforowej , a dokładniej napięciem oraz składową zmienną prądu ładowania (zawartością tętnień w prądzie ładowania). Oczywiście zawartość tętnień-pulsacji w prądzie wyprostowanym zależy od typu zasilacza i sposobu przetwarzania energii. Jeżeli prostownik został wykonany w starszej technologii, a przetwarzanie energii realizowane było przez prostszy układ z zastosowaniem elementów starszej generacji, zawartość składowej zmiennej prądu stałego była większa. A najważniejsze jest to, że dla baterii akumulatorów, którą obsługuje prostownik ideałem jest ładowane prądem stałym o możliwie jak najmniejszej zawartości tętnień. Wynika to z tego, że zbyt duża zawartość składowej zmiennej w procesie ładowania (szczególnie w końcowej fazie) jest efektem szkodliwym, powodującym miedzy innymi: nadmierne gazowanie akumulatorów, podniesienie temperatury elektrolitu, zwiększoną korozje elementów ogniw lub mikro-cykle (czyli cykliczne, płytkie rozładowania baterii). Skutkiem powyższego jest ograniczenie żywotności ładowanych baterii a w przypadku akumulatorów VRLA (z rekombinacja gazu) może to nawet doprowadzić do ich szybkiego zniszczenia.
Wykład na ten temat dostępny jest pod adresem : http://www.apsenergia.pl/pliki/aktualno ... downia.pdf . Mam nadzieję , że rozwieje on wszystkie wątpliwości co do zasadności eliminowania składowej zmiennej z prądu ładowania praktycznie do zera:)
W związku z powyższym biorąc pod uwagę najefektywniejszą charakterystykę ładowania DBC (ang. Dynamic Battery Charging) wybór padł na prostownik-zasilacz ZP-3 12V 10A - jak dla mnie najbardziej optymalny do akumulatorów obsługowych i bezobsługowych od 4 do 200 Ah. Pozdrawiam i czekam na komentarz:-)

: wt cze 08, 2010 12:55
autor: eBox
Panowie, ostatnio troszkę grzebałem w samochodzie i potrzebowałem często zapłonu a do tego słuchałem sobie radia (oryginalne radio navigation vw ) i jak się okazało na dzień następny nie mogłem odpalić auta. tzn pokrecił raz czy dwa i padał a wskazówki trzepotały i liczniki się wyzerowały. Odpaliłem od drugiego auta z kabli i przejechałem 2km po czym zostawiłem jeszcze włączony przez 30 min na jałowym biegu. Chodzi mi o to czy radio (specjalnie napisałem ze to nawigacja bo ma ten ekranik wiec pewnie wiecej prądu pobiera niż zwykłe) i ten cały czas włączony zapłon mógł go tak rozładować?

akumulator to CENTRA CA722 12V 72Ah 720 A [EN]

i wedle tej strony http://www.sklepcentra.pl/sklep/akumula ... p-194.html


jak i tej

http://www.akumulator.pl/dobre-akumulat ... entra.html

jest on bezobsługowy więc żadnych korków chyba nei musze odkręcać - a myślę że mimo wszystko powinienem go doładować. Sytuacja miała miejsce wczoraj a dziś jak chciałem sprawdzić to normalnie odpalił a to "oczko" ma zieloną poświatę która mówi że jest naładowany (ale nie wiem czy temu można ufać).

Powinienem go naładować ?

: wt cze 08, 2010 13:31
autor: teko-2008
Sprawdź jakie masz napięcie na klemach akumulatora przy wyłączonym silniku i wszystkich odbiornikach prądu. Jeżeli po dłuższym postoju jest równe lub mniejsze niż 12,5V to czas na podładowanie ładowarką do akumulatorów bezobsługowych.