Forum.VWGolf.pl

Mowa o VW Golfie IV 1.4 16V. Otóż dziś miałem dziwny przypadek. Samochód stał 2 dni pratktycznie bez rzadnych wyjazdów. Dziś go umyłem i wybrałem sie w droge. Po przejechaniu ok 10 km na lekkim zeskoku w jezdni na 4 biegu (bądź przy zrzuceniu na luz z 4 <dokładnie nie pamiętam>) samochód zgasł bez odzewnie. Pózniej odpalił bez problemu i przejechałem dalesza droge bez powtarzania sie danej sytuacji. Samochód mam od miesiąca przejechałem nim ponad 2 tys km i dziś po raz pierwszy mnie zaskoczył. Czy to był czysty przypadek czy mam sie martwić jakąś awaria? Doradzcie.

moze coś z elektryką, pewnie stacyjka sie juz odzywa

CZasmi tak się zdarza coś z paliwkiem mogło być słabsze lub jakiś brudek chwilowo się wdał , narazie nie brał bym do głowy. Ale jak będzie sie powtarzać wtedy trzeba myśleć

KAZDY MOZE SIE NA CHWILE PRZYTKAC TY TEZ MOZESZ SIE CZASAMI SIE ZACHŁYSNĄĆ Z AUTEM JEST TAK SAMO WIEC SKORO SIE ZDARZYLO TYLKO RAZ WIEC NIEBIERZ DO GLOWY. A JAK SAMOCHÓD MASZ OD MIESIACA TO PEWNIE WYMIENILES WSZYSTKIE PASKI OLEJ I WSZYSTKIE FILTRY. BO OD TEGO SIE ZACZYNA PO KUPNIE AUTA.

Mam to samo!:(
W moim Mk IV 1.4 też się to zdarza przy zrzucaniu na luz, obroty spadają do około 500obr/min i potem albo mu się podniosą, albo gaśnie. Prawie zawsz zdarza mi się to w korkach, jak jadę na niskich biegach i obrotach. Najpierw trochę go poszarpie, a jak daje mu na luz to gaśnie. Strasznie wkurzające! Raz zdarzyło się nawet, że podczas jazdy na czwórce przytkało go, ja mu w gaz a on zero reakcji przez 2 sekundy a potem go odetkało. Wiem, że poprzedni właściciel miał takie przypadki i podobno miał zabrudzoną przepustnicę. Po wyczyszczeniu problemy ustąpiły. Zastanawiam się czy teraz też pomoże.
Pozdrawiam.