mikrowyłącznik drzwi
: pt lip 04, 2008 09:03
Jak większość posiadaczy mk4 i ja miałem problem z mikrowyłącznikiem drzwi. Poszukiwania takiego wyłącznika nie przyniosły skutku więc postanowiłem kupić coś takiego >mikrowyłącznik<
co prawda nie jest hermetyczny ale co tam, stwierdziłem że spróbuję bo i tak lepszego nie znajdę. kupiłem dwa bo i od strony pasażera wysiadł więc cała impreza kosztowała mnie 10zł z kosztami przesyłki. Rozebrałem drzwi i wyjąłem zamek. Samego zamka nie trzeba rozbierać żeby się dobrać do wyłącznika. Po wyjęciu mikrowyłącznika okazało się że ten oryginalny jest troche większy. najważniejsze jest, że otworki montażowe pasują (choć są mniejsze) i ten dziudziek jest we właściwym miejscu.
Zdziwiło mnie najbardziej to że w okolicy tego wyłącznika w zamku nie ma jakiegoś wielkiego syfu i że ten wyłącznik nie psuje się przez zasyfienie tylko przez to że krzywka przesuwa się po gumowym dziudźku, który się z czasem przeciera i wypada popychacz przełączający styki (przetartą gumkę widać na zdjęciu wyżej) i tu się pojawia nadzieja że ten niehermetyczny przełącznik trochę podziała bo ma plastikowego dziudźka, kóry nie wypadnie.
Montaż przełączniczka polegał na ustawieniu go we właściwej pozycji, przymocowaniu drucikiem i zalaniu klejem. poniżej wyłącznik w stanie ON i OFF
Złożyłem wszystko do kupy. Działa oświetlanie wnętrza i światełko ostrzegawcze na drzwiach!
Całość mnie kosztowała 10zł i 2,5 godziny pracy. Zostały jeszcze drzwi pasażera ale jak się już wie jak co się demontuje to myśle że w 1,5 godzinki to załatwię. Nie wiem jak długo ten wyłącznik podziała ale dam znać jak wysiądzie!
co prawda nie jest hermetyczny ale co tam, stwierdziłem że spróbuję bo i tak lepszego nie znajdę. kupiłem dwa bo i od strony pasażera wysiadł więc cała impreza kosztowała mnie 10zł z kosztami przesyłki. Rozebrałem drzwi i wyjąłem zamek. Samego zamka nie trzeba rozbierać żeby się dobrać do wyłącznika. Po wyjęciu mikrowyłącznika okazało się że ten oryginalny jest troche większy. najważniejsze jest, że otworki montażowe pasują (choć są mniejsze) i ten dziudziek jest we właściwym miejscu.
Zdziwiło mnie najbardziej to że w okolicy tego wyłącznika w zamku nie ma jakiegoś wielkiego syfu i że ten wyłącznik nie psuje się przez zasyfienie tylko przez to że krzywka przesuwa się po gumowym dziudźku, który się z czasem przeciera i wypada popychacz przełączający styki (przetartą gumkę widać na zdjęciu wyżej) i tu się pojawia nadzieja że ten niehermetyczny przełącznik trochę podziała bo ma plastikowego dziudźka, kóry nie wypadnie.
Montaż przełączniczka polegał na ustawieniu go we właściwej pozycji, przymocowaniu drucikiem i zalaniu klejem. poniżej wyłącznik w stanie ON i OFF
Złożyłem wszystko do kupy. Działa oświetlanie wnętrza i światełko ostrzegawcze na drzwiach!
Całość mnie kosztowała 10zł i 2,5 godziny pracy. Zostały jeszcze drzwi pasażera ale jak się już wie jak co się demontuje to myśle że w 1,5 godzinki to załatwię. Nie wiem jak długo ten wyłącznik podziała ale dam znać jak wysiądzie!