Strona 1 z 1

"Wypadający" zapłon

: czw maja 15, 2008 20:43
autor: lacheta07
Witam. Mam golfa MK4, silnik 1,6 AKL (stukonna ośmiozaworówka) i następujący z nim problem: wypadający zapłon...
Objawy usterki pojawiły się przy szybkim schodzeniu silnika z wysokich obrotów na niskie, np przy wrzucaniu luzu dojeżdżając do skrzyżowania, silnik wtedy potrafił spaść z obrotami do 400 a przepustnica reagowała podbijając obroty w konsekwencji falując chwile. Czasem potrafił zgasnąć.
Zdiagnozowano go na serwisie jako "regulacja obrotów biegu jałowego" (tak pokazał komputer)czyli przepustnica do czyszczenia i kalibracji. Zrobiono. Bez efektów. Żadnych innych błędów komputer nie zapisał. Zdiagnozowanie wszystkiego czym steruje komputer niczego nie wykazało... Tylko co jakiś czas pojawiał się błąd "regulacja obrotów biegu jałowego"
Przez zupełny przypadek mechanik założył stroboskop na kable wysokiego napięcia i tu eureka, wypadający zapłon na wszystkich garach... No więc na początek świece, potem kable, potem cewka zapłonowa, komputer wykazał czujnik położenia wałka rozrządu jako sprawny... Autko niby chodzi równo, niby nie straciło (odczuwalnie) mocy a zapłon wypada dalej, i to dość mocno, no i cały czas zafaluje przy schodzeniu obrotów...
Zamierzam tym samochodem pojeździć trochę no ale nie zamierzam wymieniać w ciemno połowy elektryki (sugerowano mi nawet komputer pokładowy!!!???) poza tym nie chcę by auto po prostu mi któregoś dnia zaniemogło i koniec.
Pomocy. Piszcie wszystko co wam do głowy przychodzi.

: czw maja 15, 2008 21:05
autor: Paweł Marek
dzwine że na kablach wysokiego napięcia zapłony wypadają, a brak jest błędów na kompie. Toby od razu wskaywało na awarię cewkiale twierdzisz że zmieniona. Coś jest nie tak z ich diagnozą. Istotny jest czujnik obrotów wału korbowego, niech by tak tym oscyloskopem sprawdzili jeszcze indywidualnie oba te czujniki halla, potem tak samo kable sygnałowe dochodzące do modułu cewki (pin 1 i 3)

wypadający zapłon

: czw maja 15, 2008 22:27
autor: lacheta07
a co jeśli faktycznie kable sygnałowe będą podawać z przerwami? gdzie szukać wtedy usterki? bo jeśli to czujniki położenia wałka rozrządu to pół biedy (prócz kosztów rzecz jasna)

[ Dodano: 15 Maj 2008 22:29 ]
cewka, kable, świece nówki fabryczne

: pn kwie 27, 2009 08:43
autor: upel
Witam, ja się podłącze pod temat...

Otóż mam Seata Cordobe, rocznik 2000 z silnikiem 1.6 (75KM) ALM bez instalacji gazowej z oryginalnym przebiegiem 90 000 km. Problem mam tez prawdopodobnie z wypadającym zapłonem... Byłem u wydaje mi się dobrego mechanika, który jednak nie jest do końca elektronikiem i nie ma za bardzo odpowiednich przyrządów, jednak osłuchowo mówi, że na 100% wypada zapłon, inny mechanik tez tak powiedział (osłuchowo).

Problem, polega na tym, że jak silnik jest zimny chodzi dobrze, gdy się nagrzewa ma taką lekką czkawkę i im jest bardziej rozgrzany to czkawka jest częstsza.... wszystko to tylko i wyłącznie na wolnych obrotach. Przepustnica i silniczek krokowy jest raczej dobry, bo auto nie ma falowań w jakiejś skali i obroty trzymają równo, ale czuć siedząc w aucie takie drgnięcia co jakiś czas i wtedy z rury wydechowej słychać co jakiś czas takie "pffff", zaznaczam właśnie, że im cieplejszy tym częściej występuje ta lekka drgawka. W czasie jazdy jest wszystko ok, auto ma moc normalną, nie szarpie, czy to przy ostrym dodaniu gazu, czy puszczeniu, gdy jest wilgotno na dworze też nie pogarsza się stan... po prostu ma taką czkawkę małą... Też np. jak jadę wolno w korku z puszczonym sprzęgłem i gazem na 1-wszym biegi to właśnie tez jak "zaczka" to czuć szarpnięcie w samochodzie. Silnik nigdy nie gaśnie sam.

Nie było nic wymieniane jeszcze, świece są Championa i mają dokładnie teraz 13 000 km, ale mechanik mówił, że są już ciemne, ale wizualnie dobre jeszcze i nie bardzo wiem w co włożyć ręce, a nie mam za bardzo pieniędzy wymieniać wszystko po kolei... poza tym problemem wszystko jest ok. mechanik powiedział mi, że mogę wymienić świece, ale wątpi, że to pomoże i że kiedyś miał takie Polo, co też była taka czkawka, ale występowała także w momencie np jechania na dwójce i dodania ostro gazu to szarpał, a mój nie szarpie... no i wtedy okazało się, że był to aparat zapłonowy, który wykrzaczył się podobno po 70 000 km od nowości...

Co o tym myslicie.... ???

: pn kwie 27, 2009 11:57
autor: Paweł Marek
wymiana w tej sytuacji kabli zapłonowych i kopułki z palcem to taki standard, nie przeskoczysz tego. Pożycz na próbę skądś jeśli nie masz kasy

: pn kwie 27, 2009 12:12
autor: upel
a świece warto tu wymieniać czy nie? w moim przypadku? Czy według Was też podchodzi to właśnie pod wypadanie zapłonu? i zapewne nie ma skutecznej metody na wyeliminowanie, czy to palca, czy kopułki, czy innych rzeczy...?
Mechanik kopułkę oglądał, na nową nie wygląda, ale ogólnie zła nie jest też... Mogą to być tez objawy cewki zapłonowej?

: pn kwie 27, 2009 13:29
autor: Paweł Marek
mogą. Ale zerknij na silnik po ciemku, moze dostrzeżesz gdzieś iskry uciekające. I wcale nie jest 100 procent pewne że wogóle układ zapłonowy jest winien

: pn kwie 27, 2009 23:26
autor: upel
popatrzę na pewno... ogólnie to zaglądałem dziś i oprócz świec od nowości nie była wymieniana ani kopułka, ani palec ani kable, ale wszystko wygląda ok, jednak coś jest nie tak...
A czy można powiedzieć, że jak np. na dwójce daje w gaz ostro i nagle i nie szarpie to kable są dobre, bo tak mówił mój mechanik, no i że jak po deszczu czy coś nie jest gorzej niż teraz, to tez kable są oki... ??, czy po prostu trzeba wymieniać po kolei??

A co jeszcze oprócz zapłonu może dawać tak czkawkę (nie falowanie obrotów)?

: wt mar 23, 2010 10:04
autor: enzo2211
Doszedłeś co z nim było czy poszedł do żyda? Bo mam podobną sytuacje..