Na początku chciałbym się ze wszystkimi przywitać jako ze jestem tu nowy a dokładniej jest to mój pierwszy post na tym forum.
Jak widzę nie tylko ja mam problem z zamarzająca odma.
Mój silnik to 1.4 16V AHW:
Postaram się przedstawić kilka szczegółów z moich doświadczeń.
Odmę czyściłem ostatnio przed zima pod koniec września jako ze było to zalecane i zanim kupiłem autko zdążyłem się tego dowiedzieć z rożnych źródeł - najczęściej był to internet. Odma była dość mocno zabrudzona - może nie tak jak u kolegi z foto porady ale było co płukać. Zdjąłem waż z filtra powietrza i odkręciłem odmę. Potem musiałem się trochę pomęczyć ze zdjęciem końcówki węża z puszki odmy - dwa zatrzaski które trzeba było unieść i przekręcić końcówkę aby uwolnić ja z zaczepów. Potem wystarczyło tylko z czuciem zsunąć końcówkę węża (dość opornie schodziła) z puszki odmy.
Odkręciłem również obudowę filtra powietrza i wyczyściłem również plastikową rurkę znajdującą się w pokrywie obudowy wspomnianego filtra na którym było widać niewielkie plamki oleju tuż przy wlocie węża odmy (zastanawiam się czy nie założyć wspomnianego gdzieś tutaj filterka mgły olejowej).
Puszkę odmy i wąż wypłukałem w benzynie blokując otwory woreczkami foliowymi (grubsza folia) i gumkami do włosów
.
Całość dokładnie wysuszyłem i zamontowałem. Użyłem dodatkowo cienkiej warstwy wysokotemperaturowego silikonu.
Byłbym z tego w pełni zadowolony gdyby problem nie powrócił podczas tej zimy. Co prawda temperatura na zewnątrz sięga -20stC ale po wszystkich tych operacjach miałem nadzieję na bezawaryjną eksploatacje, tym bardziej ze autko mam garażowane.
Owego pechowego dnia jednak stało całą noc przed blokiem po 100km trasie (często robię trasy 40km a czasem 100km od razu)-teoretycznie cała wilgoć powinna wtedy odparować.
Rano autko uruchomiłem (ok -20stC), rozgrzałem kilka minut i pojechałem w trasę (100km). Na ostrym zakręcie w mieście (po 100km) zapaliła mi się kontrolka oleju i kilka razy mignęła jednocześnie wydając ostrzegawczy dźwięk (taki jak przy zapalaniu się kontrolki stanu paliwa). Zgasła zaraz przy wyjściu z zakrętu. Zatrzymałem autko po ok.100m na poboczu. Niestety zaraz po otwarciu klapy zauważyłem pocenie się przy korku oleju oraz zabrudzona cała tylną cześć silnika przy miarce poziomu oleju, którego poziom nie sięgał nawet końcówki miarki!
Dolałem ok pól litra oleju (tyle tylko miałem) i podjechałem na najbliższą stacje. Dolałem jeszcze 1.5 litra oleju do maksymalnego stanu na miarce-może 2 mm ponad.
Od tego czasu wróciłem do domu - 200km i odstawiłem autko do garażu.
Zdjąłem dodatkowo wąż odmy z filtra powietrza - tak zalecił mi mechanik aby umożliwić odparowanie nagromadzonej wilgoci przynajmniej dopóki silnik ma jeszcze temperaturę.
Dzisiaj od południa zabrałem się za czyszczenie odmy i rzeczywiście udało mi się wylać z puszki trochę wody (wyglądało jak mleko). Całość wymoczyłem w gorącej wodzie z dużą ilością płynu do naczyń a potem płukanie benzyną. Zaraz zabieram się za montowane tego z powrotem.
Mam nadzieję że tej zimy będę miał już spokój.
Pytałem w VW i odmę i prawdopodobnie można dokupić inny typ puszki i węża ale nie widziałem jak to wygląda (poza tym pewnie cena powaliłaby mnie na kolana) więc zarazie pozostaje się męczyć z tym co mam a po zimie rozejrzę się za innym rozwiązaniem. Może montaż podgrzewacza - chociaż czytałem opinie ze nie zdaje to egzaminu lub prewencyjnie montaż filterka mgły olejowej przy wylocie puszki odmy.
Z autka jestem ogólnie bardzo zadowolony i po wymianie wszystkich możliwych filtrów, olejów i płynów eksploatacyjnych zacząłem wreszcie go używać nie martwiąc się upływającym czasem. Jedyną rzeczą jaka musiałem robić to kontrolować stan oleju bo niestety autko to ma mały apetyt i trzeba się z tym pogodzić (po zimie planuje wymyć silniczek nafta i zlokalizować wycieki).
Ogólnie dynamika autka nie powala ale uważam ze nadaję się w sam raz ma miejskie warunki (krótko zestopniowana skrzynia). Spalanie w zimie oscyluje mi w granicach 7 litrów na 100km E98. W październiku udało mi się zejść delikatnie poniżej 6 litrów - ale były to warunki prawie idealne - długa trasa (300km w jedna stronę) mało zatrzymywania się i stała prędkość do 110km/h. Może dla niektórych te dane są nierealne ale moim zdaniem tu wszystko zależy od nogi kierowcy i warunków w jakich eksploatuje się auto.
Mam nadzieję że po kolejnym zabiegach czyszczenia układu odmy problem nie powróci do następnej zimy.
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów.
Bezawaryjnej jazdy.