błąd sondy lambda 2
: czw kwie 26, 2012 20:38
Witam,
to mój pierwszy post i wątek na tym forum także proszę o wyrozumiałość w razie nieścisłości.
Pacjent to VW Golf IV 1.4 16V (AKQ)
Naświetlę nieco sytuację: od dnia zakupu samochodu z komisu świeciła się kontrolka check, kupując nie widziałem tego, bo została zamazana jakimś flamastrem, dopiero o zmierzchu cokolwiek widać. KTS w warsztacie wskazał na sondę lambda, wówczas nie orientowałem co to i ile tego w aucie. Specjaliści ochoczo wymienili ją na nówkę boscha, ale po ujechaniu 5 km kontrolka zaświeciła się ponownie. W warsztacie nie wiedzą do dziś dlaczego, czyszczono przepustnicę, zawór EGR, nic to nie zmieniło. Pożyczyłem kabel VAG, ściągnąłem błędy (16525 O2 obwód ogrzewania czujnika - usterka (bank 1 sensor 2) oraz 17526 Podgrzewana sonda lambda 2 strona 1 - przerwa grzejnika brak osprzętu / nie związany ze sprzętem) zacząłem sam zgłębiać tajniki mechaniki i elektryki. Ustaliłem, że silnik AKQ ma tylko jedną sondę lambda przed katalizatorem, a komputer wyraźnie wskazuję na 2. Po odłączeniu tej która de facto w aucie jest, komputer reaguje prawidłowo i "twierdzi", że z sondą 1 na daną chwilę też jest problem.
Pomijam, czy sonda którą zmieniłem na nową była dobra czy nie, nie patrzyłem na ręce mechanikom ani na pierwsze sprawdzanie KTS czy błąd dotyczył pierwszej czy drugiej, przeżyję to, ale fakt, że komputer wskazuje na sondę 2, podczas gdy w aucie jest tylko jedna (i jest jedna - sprawdzałem na całej długości układu wydechowego;)), jest co najmniej dziwny.
Jeśli macie jakiekolwiek sugestie co jest nie tak, proszę o pomoc.
to mój pierwszy post i wątek na tym forum także proszę o wyrozumiałość w razie nieścisłości.
Pacjent to VW Golf IV 1.4 16V (AKQ)
Naświetlę nieco sytuację: od dnia zakupu samochodu z komisu świeciła się kontrolka check, kupując nie widziałem tego, bo została zamazana jakimś flamastrem, dopiero o zmierzchu cokolwiek widać. KTS w warsztacie wskazał na sondę lambda, wówczas nie orientowałem co to i ile tego w aucie. Specjaliści ochoczo wymienili ją na nówkę boscha, ale po ujechaniu 5 km kontrolka zaświeciła się ponownie. W warsztacie nie wiedzą do dziś dlaczego, czyszczono przepustnicę, zawór EGR, nic to nie zmieniło. Pożyczyłem kabel VAG, ściągnąłem błędy (16525 O2 obwód ogrzewania czujnika - usterka (bank 1 sensor 2) oraz 17526 Podgrzewana sonda lambda 2 strona 1 - przerwa grzejnika brak osprzętu / nie związany ze sprzętem) zacząłem sam zgłębiać tajniki mechaniki i elektryki. Ustaliłem, że silnik AKQ ma tylko jedną sondę lambda przed katalizatorem, a komputer wyraźnie wskazuję na 2. Po odłączeniu tej która de facto w aucie jest, komputer reaguje prawidłowo i "twierdzi", że z sondą 1 na daną chwilę też jest problem.
Pomijam, czy sonda którą zmieniłem na nową była dobra czy nie, nie patrzyłem na ręce mechanikom ani na pierwsze sprawdzanie KTS czy błąd dotyczył pierwszej czy drugiej, przeżyję to, ale fakt, że komputer wskazuje na sondę 2, podczas gdy w aucie jest tylko jedna (i jest jedna - sprawdzałem na całej długości układu wydechowego;)), jest co najmniej dziwny.
Jeśli macie jakiekolwiek sugestie co jest nie tak, proszę o pomoc.