Golf MK2 1,6 PN - Po ulewie nie równo chodzi, gaśnie, muli.

Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP

Awatar użytkownika
LukiSzczecin
Ma gadane
Ma gadane
Posty: 221
Rejestracja: sob sie 06, 2011 03:00
Lokalizacja: Szczecin

Golf MK2 1,6 PN - Po ulewie nie równo chodzi, gaśnie, muli.

Post autor: LukiSzczecin » śr sie 17, 2011 00:16

Witam serdecznie. Chciałbym zwrócić się do Was z prośbą o pomoc. Opisze w skrócie, w czym tkwi mój problem. Otóż dwa dni temu w Szczecinie była straszna ulewa, studzienki nie nadążały zbierać wody z ulicy i nazbierała się jej spora tafla na drodze. Pojechałem z punktu A do punktu B, wyłączyłem silnik. Po paru minutach uruchomiłem go ponownie i chciałem wracać do domu, w pewnym momencie całkiem nagle stracił obroty, zaczęło go telepać i był strasznie zamulony nawet na drugim biegu nie miał siły "ciągnąć" do przodu. po czym "zdechł" Po kilku próbach odpalenia silnika w końcu załapał, bardzo zamulony przejechał może jeszcze ze 100 metrów, absolutnie bez mocy po czym (tego nie jestem pewien bo lał deszcz) jak by coś strzeliło i zdechł już na amen - kręcił rozrusznikiem ale nie załapał. Po zepchnięciu z drogi, ściągnąłem kopułkę rozdzielacza, po czym przetarłem wszystko w środku i zamontowałem ją na miejscu. Samochód odpalił, i z mniej więcej dawną mocą wrócił do domu. Dziś natomiast, trzyma bardzo nie równe obroty, jeśli wskazówka temperatury nie jest co najmniej w POŁOWIE zakresu(!) samochód gaśnie kiedy tylko ściągnę nogę z gazu (oczywiście mówimy o biegu jałowym, czy też którymkolwiek biegu z wciśniętym sprzęgłem) Natomiast powyżej połowy zakresu temperatury, jakoś z trudnością utrzymuje obroty aczkolwiek pracuje nie równo (1000 obr/min, dosłownie za sekundę spada na 900 kilka obr/min jak by miał zdechnąć, powraca do tysiąca i tak w kółko) Stanąłem dziś za samochodem ponieważ po chwili postoju z odpalonym silnikiem było dość znacznie czuć spaliny - okazało się że to z mojego tłumika, ponad to *#cenzura#* się można przy tłumiku wysłuchać dziwne "strzelanie" (Coś w rodzaju takiego puf, puf, puf) i dźwięk ten nie ustępuje.

Teraz po powrocie do domu, wyjąłem kopułkę, i zabrałem ją do domu celem wyczyszczenia. Wrzucę teraz kilka zdjęć (przed jakimkolwiek czyszczeniem, w takim stanie w jakim wczoraj ją założyłem) i proszę jeśli ktoś byłby w stanie o podpowiedź czy może ona być przyczyną objawów opisanych wyżej. Oczywiście za moment wyczyszczę ją dokładnie, chociażby profilaktycznie. Dodam że przed całym zdarzeniem samochód miał problemy z trzymaniem obrotów, ale jedynie na ZIMNYM silniku świeżo po odpaleniu, spadały po niżej tysiąca i gasł. Wystarczyło jednak przejechać dwa skrzyżowania (wskazówka temperatury dopiero wstawała pomaleńku na pierwszą kreskę) i obroty trzymał już ładnie w okolicy tysiąca, ponad to nie stwierdziłem wcześniej tak nasilonego zapachu benzyny, a tym bardziej tak dziwnego strzelania z tłumika. Zamieszczam zdjęcia :

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

P.S Proszę przeczytać opisy na zdjęciach, na niektórych również zadałem pytania. Liczę na pomoc ze strony bardziej doświadczonych, dziękuję z góry i pozdrawiam :)

Edit:

Po drobnym czyszczeniu - więcej nie czyszczę aby nic tam nie uszkodzić. Jutro to sprawdzę. Powiedzcie mi jeszcze jeśli możecie, czym potraktować świece? Z tego co wiem papier ścierny, druciaki itp odpadają, a chciałem profilaktycznie je troszkę odświeżyć...

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Edit:

Witam. Założyłem to z powrotem i niestety objawy nie ustąpiły. Dla testu wykręciłem jedną ze świec i oczyściłem ją nieco - mimo że miała biały/szary nagar (podobno to normalny objaw, i wszystko jest ok) i zauważyłem, ze po delikatnym przeczyszczeniu jej drobnym papierem, zaraz po uruchomieniu silnika przez chwilkę utrzymywał ok. 1500obr/min ale po ok 3-4 sekundach spadały z powrotem na dużo poniżej tysiąca i silnik "zdychał"
Wyciągnąłem cały aparat zapłonowy, oczyszczę go trochę z rdzy, przeczyszczę te styki które na nim są i sprawdzę ponownie. Teraz takie pytanie, warto przeczyścić pozostałe świece? Może być to powodem?



Awatar użytkownika
Warren.
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 354
Rejestracja: ndz lut 21, 2010 20:00
Lokalizacja: ZST
Silnik: AEB

Golf MK2 1,6 PN - Po ulewie nie równo chodzi, gaśnie, muli.

Post autor: Warren. » śr sie 17, 2011 08:54

Kopułka do wymiany. Powypalane styki i uszkodzona powłoka ochronna. Nie wiem w jakim stanie jest palec rozdzielacza, ale podejrzewam, że też będzie nieciekawy.



Awatar użytkownika
LukiSzczecin
Ma gadane
Ma gadane
Posty: 221
Rejestracja: sob sie 06, 2011 03:00
Lokalizacja: Szczecin

Golf MK2 1,6 PN - Po ulewie nie równo chodzi, gaśnie, muli.

Post autor: LukiSzczecin » śr sie 17, 2011 09:44

Witam. Co do kopułki do tej pory jeździł na takiej, więc chyba nie to jest przyczyną - aczkolwiek jeśli jest zużyta to w najbliższym czasie zakupię nową - czy można tutaj zastosować jakieś tańsze zamienniki za 20-30złotych?
Co do palca rozdzielacza, za sekundę wrzucę zdjęcia całego aparatu zapłonowego, w takim stanie w jakim wyciągnąłem go w samochodzie (troszkę później postaram się wrzucić zdjęcia jak wygląda aktualnie, ponieważ poczyściłem go z zewnątrz trochę z rdzy) Ale mam problem. Po przeczyszczeniu styków palca rozdzielacza, i zamontowaniu całego aparatu zapłonowego rozrusznik kręci, ale silnika nie udaje się uruchomić. Co jakiś czas słychać jakiś cichy wystrzał z tłumika. Mam nadzieję, że nic poważnego nie zrobiłem/uszkodziłem ?:( Zaczynam żałować, że pokusiłem się o wyciągnięcie tego ustrojstwa... Namówił mnie pewien starszy Pan, który powiedział że w starszych benzyniakach zawsze wyciągał całość, czyścił ładnie i palił i chodził jak nowy. Proszę o możliwie najszybszą odpowiedź...

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Edit:

Oto kilka fotek, jak cały aparat wygląda obecnie. Wygląda na pewno estetyczniej, niestety samochód został przez to unieruchomiony bardziej, niż był przedtem :( Proszę o pomoc i wskazówki

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek



Awatar użytkownika
Warren.
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 354
Rejestracja: ndz lut 21, 2010 20:00
Lokalizacja: ZST
Silnik: AEB

Golf MK2 1,6 PN - Po ulewie nie równo chodzi, gaśnie, muli.

Post autor: Warren. » śr sie 17, 2011 10:00

Aparat przykręcony tak samo? Możliwe ze przestawiłeś zapłon.



Awatar użytkownika
LukiSzczecin
Ma gadane
Ma gadane
Posty: 221
Rejestracja: sob sie 06, 2011 03:00
Lokalizacja: Szczecin

Golf MK2 1,6 PN - Po ulewie nie równo chodzi, gaśnie, muli.

Post autor: LukiSzczecin » śr sie 17, 2011 10:03

Aparat został przykręcony w tę samą stronę. Palec wskazywał na tę samą cewkę. Jest tam wcięcie (w tej zębatce na dole) i można włożyć go tylko w dwie strony, ale w drugą stronę palec wskazywałby na inną cewkę. Czy jest możliwość, że podczas czyszczenia do środka dostał się pyłek otworami od śrub? Jeśli tak to czym to teraz wyczyścić i czy to to może być przyczyną? Nie wiem co znajduje się w środku, a boję się go otwierać bo pewnie go już nie złożę. Na tej fotce http://images50.fotosik.pl/1053/60c252ae01c19ae4m.jpg" onclick="window.open(this.href);return false; ta dziwna część u góry jakie ma zadanie? Wyciągnąłem ją, i nie jestem pewien czy prawidłowo wkładam ją z powrotem ? :(

Edit:

Pobawiłem się troszkę aparatem zapłonowym okręcając palcem, i zauważyłem że następują cztery "cyknięcia" - cztery cylindry. Zakładając, że patrząc na silnik stojąc przed samochodem, pierwszy cylinder jest po lewej stronie i jego kabel idzie do prawego górnego narożnika. Jeśli obrót palca następuje w przeciwnym ruchu do ruchu zegara czyli w lewo i przyjmując kolejność 1-3-4-2 (podobno taka jest prawidłowa) to chyba miałem pomieszane cewki na kopułce. Idę zaraz sprawdzić to jeszcze raz. Jak rozumiem, palec ma wskazywać na pierwszy cylinder, ale czy powinienem zatrzymać go dokładnie w momencie "cyknięcia" czy też jego końcówka ma być idealnie pod blaszką w kopułce odpowiadającą za 1szy cylinder? Spróbuję jak na razie ustawić palec bezpośrednio po "cyknięciu" jeśli to jest nie odpowiednie, proszę o poprawienie.
Skalmar pisze:Aparat przykręcony tak samo? Możliwe ze przestawiłeś zapłon.
A jeśli kable były załozone w złej kolejności, i faktycznie przestawiłem zapłon to że tak zapytam przestawiłem go jakoś na stałe - tylko servis, czy też po prostu wystarczy poprawić kolejność na kopułce?

Edit: Próbowałem ustawić to na cyknięcie i wpasować w zapadkę w samochodzie z tą na zębatce ale niestety samochód nadal nie odpala (kręci rozrusznikiem, i co chwilę strzał z tłumika) Czy ktoś jest w stanie podpowiedzieć co z tym zrobić ? Nie mam już siły, nie śpię od wczoraj, na jutro potrzebuję sie ruszyć a tutaj auto w totalnej rozbiórce :(



kopytko
Ma gadane
Ma gadane
Posty: 201
Rejestracja: wt wrz 23, 2008 13:24
Lokalizacja: Modrzewie

Golf MK2 1,6 PN - Po ulewie nie równo chodzi, gaśnie, muli.

Post autor: kopytko » śr sie 17, 2011 14:25

kolego nie tylko wazne jest ustawienie palca na wyciecie ale takze ustawienie całego aparatu.
Przekrecając aparatem ustawiasz wyprzedzenie zapłonu. Przekrecejac go nawet o 1 mm przestawiasz zapłon i auto moze ci nie odpalić.
Nie napisałeś czy aparat zapłonowy również włozyłeś w tej samej pozycji(zrobiłeś wogóle jakieś punkty zaznaczając jak ma być ustawiony?
Co do kopułki to nie wiem jak nawet bedziesz sie starał ją wyczyścić to nic to ci nie da , robią sie takie mikro pekniecia ze nie ma szans ich zauważyć (gdzie zbiera sie wilgoć i przeskakuje wilgoć. ).
Sprawdz również gniazda na kablach , mi kiedyś wypaliło kable na samych końcach przy wtyczkach.
Najlepszym sposobem jest pożyczenie kabli ,palca i kopółki od znajomego (jesli nie chcesz nowego kupować) i sprawdzić czy autko odpali (jesli masz zaplon nie przestawiony- ustawileś na punkty które miałeś zaznaczone przed wyjęciem aparatu) . JAk auto zapali to wkładać kolejno twoje graty zaczynająć od palca, potem kopółka i kable.
W czasie deszczu mogły sie przepalić kable od wilgoci i nawet jak auto wczesniej dzialalo idealnie to po zwarciu spowodowanym wilgocia zweglily sie niektóre elementy i nigdy już element nie odzyska sprawności, nawet po czyszczeniu suszeniu lub innych czynnościach.


Obrazek

Awatar użytkownika
LukiSzczecin
Ma gadane
Ma gadane
Posty: 221
Rejestracja: sob sie 06, 2011 03:00
Lokalizacja: Szczecin

Golf MK2 1,6 PN - Po ulewie nie równo chodzi, gaśnie, muli.

Post autor: LukiSzczecin » śr sie 17, 2011 14:51

Witam. Co do dnia w którym nastąpiła usterka - nie jestem pewien bo mocno lał deszcz, aczkolwiek prawdopodobnie pod machą coś "strzeliło" ale poza objawami o których pisałem samochód nadal jeździł do momentu wyjęcia aparatu.
Niestety nie zaznaczyłem sobie jak to było ustawione, włożyłem tą stroną którą był włożony wcześniej, tak aby po prostu pasował w zapadkę w którą wsuwa się aparat. Mimo tego po próbie rozruchu zauważyłem że właśnie ta zapadka zmieniła pozycję. Z tego co się orientuję to powinienem ustawić teraz pierwszy cylinder w pozycji GMP i wtedy włożyć aparat i skierować palec na pierwszy cylinder. Niestety nie wiem jak ustawić cylinder w pozycji GMP :(

Kopułkę wymienię na pewno, ale obecnie musiałbym przejeździć na takiej jaka jest (Można zastosować zamiennik za 20-30zł? Wygląda identycznie jak moja)
Na palcu na tej jak by "gumie" również widać maleńkie pęknięcia i prawdopodobnie jego też musiałbym wymienić, ale nie wiem czy poradzę sobie z rozebraniem aparatu i wymianą, na dzień dzisiejszy ściągnąłem tylko siłownik podciśnienia w celu wyczyszczenia obudowy aparatu z rdzy której było na prawdę bardzo dużo.

Czy w takim wypadku, Drodzy Koledzy byli byście w stanie pokierować mną, abym mógł złożyć wszystko z powrotem jak należy? Na chwilę obecną interesuje mnie najbardziej jak powinienem ustawić cylinder w pozycji GMP, resztę "mniej-więcej" rozumiem...



Awatar użytkownika
Warren.
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 354
Rejestracja: ndz lut 21, 2010 20:00
Lokalizacja: ZST
Silnik: AEB

Golf MK2 1,6 PN - Po ulewie nie równo chodzi, gaśnie, muli.

Post autor: Warren. » śr sie 17, 2011 17:24

Znak na kole zamachowym. Wyjmij zaślepkę ze skrzyni biegów i obracaj wałem. Na kole zamachowym będziesz miał "0". Ustaw razem z wycięciem w obudowie skrzyni. Tylko w tym momencie nie wiesz na którym tłoku będzie suw pracy (1 czy 4). Możesz zdemontować pokrywę pokrywę głowicy i zobaczyć na którym z tych dwóch cylindrów są zamknięte zawory.



Awatar użytkownika
LukiSzczecin
Ma gadane
Ma gadane
Posty: 221
Rejestracja: sob sie 06, 2011 03:00
Lokalizacja: Szczecin

Re: Golf MK2 1,6 PN - Po ulewie nie równo chodzi, gaśnie, mu

Post autor: LukiSzczecin » śr sie 17, 2011 17:43

Witam, udało się uruchomić silnik ale nie jest on jeszcze w pełni sprawny, szybciutko piszę o co chodzi. Zdjąłem osłonę rozrządu, po czym przekręciłem go napisem OT do strzałki wyrytej na obudowie (aparat zapłonowy włożony na miejsce, ponieważ bez nie obracała się ta zapadka która wchodzi w dolną część aparatu - tę z zębatką )

Palec aparatu ustawiłem tak, by wskazywał na widoczne na fotce nacięcie :
Obrazek

Nałożyłem kopułkę, podłączyłem pozostałe przewody W.N pozostałych cylindrów, podpiąłem akumulator po czym uruchomiłem silnik. Udało się, jednak silnik jest bardzo zamulony i ospały, po wciśnięciu gazu w podłogę (dosłownie) wzrasta do około tysiąca obrotów...
Dodam, że cewki wpięte są na 95% poprawnie, dokładnie w taki sposób:
Obrazek

Gdzie cylinder numer 1 to ten najbliżej rozrządu. Po środku oczywiście cewka wysokiego napięcia.

Zastanawia mnie natomiast inna rzecz, wcześniej (przed całą usterką) cały aparat zapłonowy, ustawiony był tak, że kopułka była w pozycji takiej jak na zdjęciu:
Obrazek

Natomiast obecnie, ponieważ przy okręcaniu rozrządu palec zatrzymał się w takiej a nie innej pozycji, musiałem okręcić cały aparat w taki sposób, aby palec pokazywał w miejsce nacięte na fotce wyżej, i obecnie całość odwrócona jest tak:
Obrazek

Czy zamulony silnik to może być powód, że cały aparat jest teraz dość mocno okręcony w porównaniu do jego pozycji przed usterką? Niestety innej możliwości nie mam, ponieważ po okręceniu rozrządu na OT, automatycznie paluch pokazywał w takie miejsce, że musiałem okręcić obudowę całego aparatu celem ustawienia palucha w miejsce wcięcia...

P.S czy obracając rozrządem powinienem gdzieś coś zablokować? Bo już się pogubiłem. Obracałem rozrząd, a wraz z nim obracał się alternator itp.

Edit:

Witam, jednak wszystko zrobiłem dobrze i tak jak potrzeba. Okazało się że wystarczyło poluzować śrubę całego aparatu, i pokręcić nim aby dostosować najstabilniejszą pracę silnika. Częściowo nawet zaniknął dawny problem nie trzymania obrotów na zimnym silniku. Dziękuję Wam Wszystkim za okazaną pomoc, temat uważam za zakończony dziękuję raz jeszcze.



kopytko
Ma gadane
Ma gadane
Posty: 201
Rejestracja: wt wrz 23, 2008 13:24
Lokalizacja: Modrzewie

Golf MK2 1,6 PN - Po ulewie nie równo chodzi, gaśnie, muli.

Post autor: kopytko » czw sie 18, 2011 00:31

Hej jeszcze raz, dokladnie dobrze teraz zrobiles ustawiajac w pozycji najlepiej dzialajacego silnika. Lecz nie ominie cie wizyta u mechanika i ustawienie zaplonu lampa stroboskopowa . Zle ustawienie zle wplywa na spalanie mieszanki powietrze paliwo i wypala gniazda zaworow ,przez co silnik szybciej sie zuzyje. Koszt nie powinien przekroczyc 30 zlotych za sama korekcje zaplonu. Zwroci sie w paliwie ktore auto bedzie pozerac w wiekszej ilosci poprzez zle ustawienie.


Obrazek

Awatar użytkownika
Paweł Marek
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 26259
Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
Lokalizacja: Biertowice, Małopolska

Golf MK2 1,6 PN - Po ulewie nie równo chodzi, gaśnie, muli.

Post autor: Paweł Marek » czw sie 18, 2011 08:27

Włożyłes aparat na odwrót o 180 stopni i jesli nie przesunąłeś przy tym pozycji kabli o dwa to nie będzie chodził. Wywal czarną osłnę to pierwsze miejsce przez które ucieka iskra po deszczu jeśli ta osłona jest stara. Włóż ten aparat jak ma być, i naprawde szkoda twojego czasu na wykonywanie teakiej ilości fotek i opisywanie problemu po 2 strony na post to kompletnie nic nie wnosi. Zdjęcia na podstawie ktorych złozyłbyś to jak należy sa na forum i po pierwsze powineneś je znaleźć wyszukiwarką.


Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.

Awatar użytkownika
LukiSzczecin
Ma gadane
Ma gadane
Posty: 221
Rejestracja: sob sie 06, 2011 03:00
Lokalizacja: Szczecin

Re: Golf MK2 1,6 PN - Po ulewie nie równo chodzi, gaśnie, mu

Post autor: LukiSzczecin » czw sie 18, 2011 13:01

Witam. Do Mechanika skoczę na wypłatę jeśli to takie pieniążki są, aczkolwiek i tak będę wymieniał kopułkę, palec również wygląda nie najlepiej, a na którymś z kabli miałem przebicie.
Natomiast jeśli o zdjęcia chodzi, zależało mi na dokładnym przedstawieniu tematu, a na zdjęciach ktoś mógłby stwierdzić "to i to jest nadmiernie zużyte - nawet nie montuj wymiana" ponieważ nie wiedziałem z czym dokładniej jest kłopot po zalaniu. Myślę że temat będzie już można zamknąć, dziękuję raz jeszcze Wszystkim za udzielanie i podzielenie się ze mną swoją wiedzą.



ODPOWIEDZ

Wróć do „Volkswagen: Golf - mk2 (1983 - 1992)”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości